Przemilczane
Tak się zastanawiam ilu z Was nie usłyszało o dramacie ponad 300 dziewczynek porwanych przez fanatyków w Nigerii, których los jest nieznany już od miesiąca? Dopiero kilka dni temu przebiły się gdzieś ukradkiem jakieś informacje o całej tej tragedii ale tylko dlatego, że USA postanowiły wysłać swoich specjalistów, a kilka gwiazd showbiznesu zaangażowało się w nagłośnienie sprawy. Nie mogę znaleźć słów oddających to, co robią media, nie tylko w Polsce.
Gdy gdzieś zaginie dziecko o niczym innym nie usłyszymy w massmediach - i dobrze, im więcej osób się o tym dowie, tym większe szanse na szczęśliwe zakończenie. Gdy taka sama sytuacja zdarzy się na zachodzie Europy albo w USA również zalewają nas media doniesieniami o aktualnej sytuacji, apelami gwiazd, wywiadami z rodziną i znajomymi dziecka. W przypadku porwań możemy zobaczyć wzruszające apele bliskich o wypuszczenie porwanego dziecka. Są marsze poparcia, akcje solidarnościowe. Imię i nazwisko dziecka odmieniane jest przez wszystkie przypadki a zdjęcie nie znika z serwisów informacyjnych i pierwszych stron gazet.
Tymczasem w Nigerii porwano ponad 300(!) dziewczynek - wiadomo kto to zrobił a w naszych mediach cisza... Więcej czasu poświęca się doniesieniom o gestach gwiazd w tej kwestii niż samemu porwaniu. Nie znajdziecie informacji co to za dziewczynki, jak mają na imię itp. Martwa cisza... Cisza, za którą powinno być nam wstyd!
Dlaczego jest taka sytuacja? Ano dlatego, że porwano jakieś "BRUDASKI", "MAŁPY", "DZIKUSKI", co innego jak porywa się słodkie i kochane dziewczynki z dobrych, białych i katolickich domów! Kto się tam przejmuje jakimiś "BAMBUSKAMI", które i tak pewnie zdechłyby kiedyś z głodu. Czyste skur*ysyństwo! Ale taka hipokryzja jest bliżej niż myślicie - gdyby porwano kilka Rosjanek nasze media nawet by o tym nie wspomniały... Jak ci redaktorzy mogą spojrzeć w lustra?!
Te dziewczynki pewnie już do domów nie wrócą, zginą albo będą niewolnicami "bojowników boga". Tak swoją drogą nigdzie nie mogę znaleźć informacji co to za dziewczynki, ale na 99% obstawiam, że szkoły z których je porwano nie są katolickie, bo gdyby były media płakałyby nad prześladowaniami chrześcijan i apelowały o radykalne działania do rządów "białego" świata.
Możecie uznać, że przesadzam, że nie ma o co robić awantury. Ale dziś milczy się na temat porwanych "BRUDASEK" a jutro mogą przemilczeć porwanie Waszych dzieci, bo np. mają niebieskie oczy i ktoś uzna, że osoby z tym kolorem to podludzie... Nie z takich powodów ludzi się dyskryminuje i morduje, ilu już zginęło za to z jakiej wioski pochodziły czy jaki nosiły szalik...