Apel do prolajfowców – wart przemyślenia

Apel do prolajfowców – wart przemyślenia

Znów wraca na warsztat kwestia aborcji, znów broni się tzw. kompromisu aborcyjnego, ale obie strony postępują konsekwentnie w niezwykle durny sposób.

Strona za aborcją broni „kompromisu aborcyjnego”, który tak naprawdę jest kompromisem w stylu małżeńskim, tzn. żona z mężem doszli do kompromisu, ustalili, że to żona ma zawsze racje, a jak nie ma racji, to i tak trzeba jej ją przyznać, bo tak ustalono w ramach kompromisu. Mąż w ramach kompromisu ma prawo, a nawet zaszczyt się z żoną zawsze zgodzić. Otóż obecne rozwiązania dalekie są od cywilizowanych, a rzeczywistość pokazuje, że nawet w tak skrajnych przypadkach jak gwałt o legalną aborcję trudno, bo lekarze mają sumienie. Oczywiście sumienie automatycznie wyłącza się po godzinach pracy i wieczorami można się prywatnie do nich zgłosić na „aaaaaaa wywoływanie miesiączki tani i pewnie”.

Większy błąd popełniają jednak prolajfowcy, którzy chyba nie do końca przemyśleli swoją taktykę. Chcą wygrać bitwę jednocześnie wykładając się w całokształcie. Pomyślcie przez chwilę, czy nie warto odpuścić i zgodzić się na legalną aborcję na żądanie, przy okazji zgodzić się na małżeństwa pedalskie i lesbijskie? Jak miałoby to Wam pomóc? Otóż jeśli aborcja będzie dozwolona to lewaczki skrobać się będą na potęgę, dla zabawy i rozrywki dając dupy na lewo i prawo. Przecież to dla Was dobra wiadomość! Skrobiące się lewaczki wpadną w depresje i może nawet zaczną popełniać samobójstwa, będzie ich mniej a do tego jak jakaś będzie w depresji to na pewno jej do głowy nie przyjdzie protestować na ulicach, nie będą też miały ochotę prowokować wyzywającym wyglądem i uwodzić zdrowych Polaków Katolików Ojców Rodzin Wielodzietnych. Poza tym każdy lewacki wyskrobek to w perspektywie lat kolejny lewak mniej, dzięki czemu to przeklęte plemię lewaków samo wyginie, będzie można się za pokolenie lub dwa cieszyć się Świętą Polską w Pełni Katolicką Mesjaszką Narodów. Skrobiące się lewaczki mogą też się pochorować i pozdychać – kolejny plus. Na koniec jak takie zaczną dupczyć się bez obawy o ciążę to pozarażają się chorobami i za karę za grzechy wyzdychają w męczarniach. Jak do tego dodamy lewaków w pedalskich i lesbijskich związkach, z których dzieci nie będzie to gołym okiem widać, że lewactwo wymrze w piz*u! Chwała Panu na Wysokościach – będzie Polska Wiecznie Katolicka!

I nie ma co się obawiać o uboczne skutki liberalizacji, przecież żadna Matka Polka Katoliczka skrobać się nie pójdzie, będzie rodzić na potęgę Ojczyzny. Lewaki same się wyskrobią, więc po co z tym walczyć. Przecież lewactwo przenosi się w genach, sami dobrze wiecie, że jak dziadek był stalinowcem, to wnuki czerwony pot przelewać będą za komunizm. Taki lewacki zarodek to nie żaden człowiek, to czerwone ścierwo, które będzie żyć kosztem społeczeństwa, nie lepiej pozwolić jego matce go wyskrobać? Nie będzie potem trzeba marnować lin na wieszanie takie czerwonego bydlaka.

Zdarza się, że aby wygrać wojnę, trzeba czasem przegrać bitwę, a nawet celowo się podłożyć. W tym przypadku legalizacja aborcji w długiej perspektywie przysporzy Polsce Prawej i Sprawiedliwej samych korzyści. Do dzieła bracia i siostry!