Dobrze, że nie piszę bo i tak bym nie nadążył

Dobrze, że nie piszę bo i tak bym nie nadążył

Wiecie, dobrze, że brakuje mi czasu na zajmowanie się polityką, bo gdybym tylko chciał coś skomentować z bieżących wydarzeń komentarz stawałby się z chwilą publikacji nieaktualny. Ten rząd napieprza gafy w takim tempie jak przybywa na długu publicznego.

Prezydent, trybunał, premier i prezes kraju dzień w dzień dostarczają nam rozrywki. Zhamienie i zezwierzęcenie polityki jest na takim poziomie, jak nie było nawet za PPPP… Nie da się słuchać audycji radiowej, gdzie zaproszony jest więcej niż jeden gość. Przekrzykują się, dopierdzielają sobie nawzajem i jak dzieci w przedszkolu proszą panią redaktor o interwencję. A żeby któryś wypowiedział się na zadany temat lub odpowiedział na pytanie… Bydło totalne.

A lud i tak kocha PiS, w sondażach górują, choć nikt się nie przyznaje otwarcie, że na nich chciałby głosować. Ludzie robią z tego jakąś konspirację chyba. A będzie tylko lepiej. Inwestycje leżą, dług rośnie, chcą nam do łóżek włazić i wszystkiego zakazać. Do tego jeszcze gloryfikują morderców, takich jak Łupaszka, który został 18 razy skazany na śmierć za zbrodnie na ludności cywilnej, kolaborował z Niemcami (gdy Litwini wydali go Gestapo, to ci go wypuścili na wolność), zdradził swoich kolegów z AK i wypowiedział posłuszeństwo jej dowództwu i wcale nie został zamordowany a wykonano na nim słuszny wyrok. Jak takiego skurwy*yna nazywać bohaterem? Jak równać go z Pileckim?

Ludzie nie ma takiej opcji, to wszystko pierdo*nie, a wtedy skończą się 500+, kredyty na mieszkania i tanie raty na każde gówno. Zapomnieliście jak było w latach 90-tych, to wam to PiS przypomni, przypomni sukcesy i reformy rodem z UW i AWS, a teraz na horyzoncie nie ma Kwacha i Cimoszewicza, który was wybawi, o nie…

I żeby było śmieszniej, chichot historii największy miał miejsce 3 maja… Przeżywają wielkość tamtej konstytucji przyjętej podczas swoistego zamachu stanu, która doprowadziła kraj do rozbiorów, a obecną, przyjętą przez naród w demokratycznym referendum podcierają sobie dupę.