Urwaliście się z choinki? - Tylko nie mów nikomu

Od kilku dni Polska oszalała na punkcie filmu Sekielskiego. Wcale się nie dziwię, zrobił mocny dokument, odważny i bezkompromisowy. Nie bał się poruszyć tematu ukrywania pedofilii w Kościele nawet w odniesieniu do najważniejszych biskupów, „legend” pokroju Jankowskiego i Makulskiego. Nie pominął też roli Wojtyły, choć obszedł się z nim łagodnie… Jedno tylko nie daje mi spokoju w tym całym zamieszaniu. Otóż kochani moi rodacy, czy wy się ku*wa z choinki urwaliście?

Nagle wszyscy oburzeni, nagle wszyscy przejrzeli na oczy, nagle wszyscy w szoku? A gdzie wy byliście, gdy przez ostatnie 27 lat (bo tyle minęło od pierwszego artykułu prasowego o pedofilii w Kościele w „NIE” minęło) prasa, telewizja i internet mówiły o kolejnych księżach pedofilach krytych przez biskupów. O księżach, którzy za molestowanie dostawali karę „odosobnienia w klasztorze lub ośrodku rekolekcyjnym” zamiast kary więzienia. Nie oburzała Was ta bezkarność? Nie mieliście nic do powiedzenia, gdy okazało się, że na liście pedofilów ujawnionej przez wymiar sprawiedliwości nie ma księży?! 
Mnie nic w tym filmie nie zaskoczyło, o większości z tych „bohaterów” w sutannach już wcześniej czytałem lub słyszałem. O niektórych nawet kilkanaście lat temu pisały gazety, ale przecież nie czyta się takich brukowców jak „NIE” czy „Fakty i mity”. Teraz okazuje się, że te gazety nie kłamały, odważnie pisały prawdę, gdy ludzie nie mogli uwierzyć w to, że ksiądz może być zboczeńcem. No, że mają baby na boku nikogo nie dziwiło, ale to, że ksiądz może być homo lub dobierać się do dzieci? A teraz wam powinno być głupio, wam wszystkim!
Każdy z nas, każdy, kto przymykał oko na ekscesy duchownych, każdy, kto wszelkie informacje o zboczeńcach w sutannach kwitował tekstem, że to wroga/komusza/ateistyczna/antyklerykalna (niepotrzebne skreślić) propaganda, każdy, kto bez chwili refleksji odrzucał takie doniesienia jest równie winny, jak biskupi kryjący pedofilów! Tak, ty też!
Pedofilia dotyka różne środowiska, ale tylko w Kościele mogła liczyć na bezkarność i dawała nieskrępowaną wręcz możliwość realizacji tych dewiacji, niezależnie, czy była to pedofilia pierwotna czy zastępcza. I wcale nie winni są temu biskupi czy papież, ale wierni zapatrzeni w księdza jak w obrazek. Gdy nauczyciel głaskałby dziewczynki po pupie, gdyby nauczyciel lub nauczycielka łaskotali uczniów na lekcjach od razu lud by się buntował. Czy ktoś wysłałby z nauczycielem swojego syna na wycieczkę zagraniczną tylko we dwójkę? Nie, ale sutanna daje immunitet. I to jest wina wiernych, bo to wierni ten immunitet dali. Księża jedynie z tego korzystają, zboczeńcy wiedzą, że w sutannie mogą być bezkarni a ludzie sami będą im dzieci podsyłać. A nawet jak dziecko coś powie to i tak ksiądz będzie poza podejrzeniem… Ksiądz będzie świętością, co w ohydny sposób pokazał też ten film. Zobaczcie pierwszą bohaterkę dokumentu, kobietę bardzo skrzywdzoną przez księdza. Podczas konfrontacji odnosi się do niego z niezrozumiałym szacunkiem, mówi cały czas do niego per „księże”, mówi tonem wręcz błagalnym, pokornym, jakby chciała się upewnić, czy to czasem nie ona jest winna temu, co ksiądz jej robił. Ulgę przynosi jej fakt, że nie była sama, bo to oznacza, że nie ona zawiniła, nie ona go sprowokowała… Dopiero po wyjściu mówi o nim, że jest bydlakiem, wprost mu tego nie powiedziała, a nawet przyjęła przeprosiny… Nawet skrzywdzona kobieta czuje wciąż respekt do sutanny...
I jeszcze jedno, myślę, że równie ważna kwestia. Ktoś powinien zająć się rodzicami tych krzywdzonych dzieci, bo winni są krzywdy swoich pociech równie mocno, co sami pedofile. Sami wydali swoje pociechy w ręce zwyrodnialców! A gdy nawet dzieci błagały o pomoc i ratunek, to ci bezmyślnie stawali po stronie księdza! Rodzice tych dzieci, którzy nie reagowali na słowa molestowanych, którzy pozwalali księżom zabierać ich dzieci na wycieczki we dwójkę, którzy byli ślepi na krzywdę swoich dzieci są równie winni! Szkoda, że ten temat jakoś tak nie jest dyskutowany.