Polskie kłamstwa ukraińskie - Tygodnik NIE

W poprzednim numerze Tygodnika NIE (19/2014) polecam Wam wszystkim przeczytanie szczególnie artykułu Agnieszki Wołk-Łaniewskiej pt. Polskie kłamstwa ukraińskie. Doskonałe podsumowanie hipokryzji, obłudy i zwyczajnej manipulacji jaką uprawiają polskie media w sprawie Ukrainy. Dla przykładu kilka smaczków, o których w polskich mediach nie przeczytacie, a które dzieją się na Ukrainie:

  • polskie media podały, że w Odessie zginęło 46 osób, zapomniały podać, że te osoby zostały zapędzone do gmachu związków zawodowych przez prokijowskich bojowników i spalone żywcem
  • w mediach przeciwnik władzy kijowskiej to uzbrojony drab w mundurze - nie pokazuje się pokojowych wieców i demonstracji, gdzie tłumnie zjawiają się rodziny z dziećmi
  • nie mówi się o tym, że większość obywateli zbuntowanych regionów wcale nie chce przystąpienia do Rosji, nie chcą tego także przywódcy buntu, zależy im tylko na gospodarczej stabilizacji i zapewnieniu bezpieczeństwa - czują się zagrożeni bojówkami z zachodniej Ukrainy spod sztandarów UPA
  • powszechne polowania na przeciwników Majdanu takie jak podpalenia, napady i pobicia na deputowanych z poprzedniej partii rządzącej; napad na siedzibę Partii Regionów (dwóch pracowników zamordowanych, pracownice półnagie z napisanymi "patriotycznymi" hasłami wystawione na widok publiczny, ciężko pobity poseł); publiczne skatowanie gubernatora obwodu wołyńskiego czy sekretarza komitetu miejskiego we Lwowie; pobicie i obrabowanie pasażerów autokaru jadącego z antyeuropejskiej demonstracji; pobieranie haraczy za ochronę od przedsiębiorców przez bojówkarzy Prawego Sektora; napady na przedsiębiorstwa państwowe itp. itd.
  • współpraca Prawego Sektora z terrorystami czeczeńskimi
  • uzbrojenie Prawego Sektora w kilka tysięcy sztuk broni zrabowanych z magazynów wojskowych

To tylko kilka przykładów tego, jak nasze media nas oszukują. Nie popieram Putina ani jego aneksji Krymu, ale nie dziwię się mieszkańcom wschodniej Ukrainy, że boją się faszystowskich bojówek oraz nie uznają rządu powołanego w wyniku zamachu stanu, który nawet nie potrafił legalnie odwołać znienawidzonego prezydenta a władzę w regionach oddaje nacjonalistycznym watażkom i oligarchom. Kryzys na Ukrainie nie jest czarno-biały jak się nam go przedstawia - nie dajcie się ogłupić, włączcie myślenie!

Polecam lekturę artykułu.

 

Nie masz uprawnień do komentowania artykułu