Who the fuck is Rafalala

 Głupota naszego narodu oraz mediów już dawno przestała mnie dziwić, mało co jest w stanie mnie zaskoczyć w kwestii zidiocenia i zidiocania, ale ostatnia afera z Zawiszą i jakimś Rafalalą rozpierdzieliła mnie jak ekspres samobójcę.

To, że Zawisza należy do tej części ciemnoty, za którą jest już tylko czarna dziura nie jest niespodzianką, ale ciągle nie mogę zrozumieć jak on i jemu podobni uwielbiają sobie utrudniać życie. Gdyby ów obrońca moralności nie zgodził się pokazać w TV z kimś z gatunku, do którego pała nienawiścią i nie zaczął odpierdzielać nikt nie wiedziałby kto to jest ten czy ta Rafalala – ja nie wiedziałem i przyznam szczerze, widok tej gęby jest dla mnie nadal traumatycznym przeżyciem. Nie mam nic przeciwko transwestytom czy transseksualistą, ale takie coś jak ta cała Rafalala to nie żaden transwestyta tylko zwykły frajer-pozer. Swoje problemy z seksualnością zamienił w jakąś tanią groteskę a teraz dzięki Zawiszy bryluje to „coś” na salonach i w mediach, robiąc dla środowiska transwestytów i transseksualistów więcej złego niż dobrego.

Tak więc panie Zawisza, Zawiszu, a ch*j z tym, panie z ciemnogrodu, to pan uczyniłeś z tego czegoś gwiazdę i symbol walki z prześladowaniami na tle seksualności, pan sprawiłeś, że ten/ta/to Rafalala będzie pokazywane w przekaziorach i powiem panu szczerze, nie wybaczą tego panu pańscy współtowarzysze z prawej strony, nie wybaczą ludzie z kręgów trans i nie wybaczę tego panu ja – człowiek, który to całe zamieszanie ma w dupie, ale przez pana został narażony na widok tej szkarady… No sory, no niech się w kobiece ciuszki przebiera ale oglądanie tej facjaty do przyjemności nie należy, i nie chodzi o jego/jej/tego seksualność, to coś jest po prostu szkaradne! To ja już wolę babę z brodą, niż z taką gębą.

Swoją drogą niech mi ktoś wyjaśni jakim cudem to Rafalala znalazło się w TV, bo co pozuje z chu*em z warzyw i wrzuca zdjęcia na swojego bloga? Co to za walka z równouprawnieniem? To farsa i komediodramat. A teraz to coś, czego poziom artystyczny wyrażany na blogu jest na poziome gęstego osadu w szambie będzie pisać książkę. I znajdzie się idiota, który to wyda, znajdą się kretyni, którzy to kupią i nawet tacy, którzy to przeczytają. A ludzie, którzy w kulturalny sposób mają coś wartościowego do powiedzenia nie mają na to szansy, bo nie chcą gołą dupą świecić ani lać komuś w twarz wodę przed kamerami.

Co za czasy…