Miało być pięknie, a będzie jak zwykle

Jak większość ciemnego ludu przyjąłem z radością wieść o tym, że autostrada A1 przes sierpniowe weekendy będzie za darmo, zwłaszcza, że jeśli obrobię się ze wszystkim chciałbym w tym roku po raz pierwszy w życiu zobaczyć Bałtyk... Radość ma nie trwała jednak zbyt długo, bo potem do mnie doszły realia. Darmowa autostrada ma rozładować korki przy bramkach, ale czy na pewno podniesienie szlabanów rozwiąże ten problem? Otóż raczej go pogłębi... Od Pikutkowa (a wcześniej od Kowala) do Strykowa i ze Strykowa do Warszawy (na tym odcinku chyba) można jeździć za darmo i to chyba największe nieszczęście tych dróg... Otóż bezpłatna autostrada kusi wszystkich, włącznie z niedzielnymi kierowcami, "babami" za kierownicą, właścicieli wraków mogących rozpędzić się max do 60 km/h oraz "superstjuningowanychzajebiaszczychfur" typu 25-letnie BMWice i równie wiekowe AUDIce. Ci pierwsi "się mogą przejechać", ci drudzy "mogą sprawdzić ile ich bryka wyciągnie". Taki efekt właśnie przyniesie podniesienie szlabanów na A1, może korki nie będą większe, ale ruch znacznie intensywniejszy. No i zrobi się niebezpieczniej, bo wspomniani przeze mnie powyżej "kierowcy" rzadko właściwie używają autostrady - jazda lewym pasem, wyprzedzanie przez 3 km, bo bryka więcej nie wyciągnie, zatrzymywanie się na siku na pasie awaryjnym i nerwowe ruchy na zjazdach to standard. No i ta zawrotna prędkość osiągana przez niektórych kierowców, co to przyklejeni do przedniej szyby zachowują uwagę - 75 km/h... 

Pan premier chciał nam zrobić dobrze, ale raczej nam jak zwykle dopierdzielił problemów. Jeśli sądzicie, że przesadzam to poczytajcie sobie o ilości zdarzeń między Kowalem a Włocławkiem. Wielu zrobiło sobie z A1 obwodnicę Włocławka, nie ma tygodnia aby nie było dwóch-trzech kolizji, najczęściej spowodowanych przez miejscowych kierowców... 

No i jeszcze jeden "myczek". Darmowa autostrada wykończy przydrożny biznes przy starych trasach. Jak chcecie zobaczyć jak to działa polecam przejechać się z Łowicza do Kutna - widoki jak z dzikiego zachodu - pozarastane przydroża, ludzi jak na lekarstwo i nawet gastronomii nie użyczy...

Panie premierze, żeby nie było korków przy bramkach wystarczy bramki przenieść na zjazdy z autostrad no i dać możliwość "przedpłaty" przejazdu.