Genialny sposób na biznes

Wyobraźcie sobie sytuację – w gazetce marketu widzicie promocję – telewizor 60” w cenie 999 zł! Wow, okazja, czytacie dokładniej – tak, on jest wszystkomający, żadnego haczyka. Biegniecie, kupujecie, pakujecie do samochodu, otwieracie w domu karton a tam telewizorek 26”… Przecieracie oczy ze zdumienia i wracacie do sklepu z ryjem, a tam uprzejmy sprzedawca pokazuje wam napis drobnym druczkiem, że oferowany jest telewizor 60” ale w zamian klient otrzymuje 26”, bo te większe im się skończyły… Oszustwo? Sytuacja niemożliwa? No to czytajcie.

Kolega planował zakup oprogramowania do firmy, szukał gdzie go można nabyć najtaniej i trafił na aukcję na allegro, a tam najnowsza wersja softu w cenie o kilkaset złotych niższej niż u konkurencji. Czytamy aukcję – opis od najnowszej wersji, zrzuty ekranu, omówienie funkcji itp. Zdjęcie na aukcji pudełka także najnowszej wersji. Wszystko super, ale…

Na aukcji był napis, że oferowany jest pakiet w wersji X7, ale klient w zamian otrzymuje X6… Dziwne, więc kolega łapie za telefon, dzwoni i od miłej pani dowiaduje się, że tak na aukcji jest wystawiona wersja X7, ale im się skończyła i w zamian wysyłają X6, też jest super i w atrakcyjnej cenie… Ktoś, kto tylko przejrzy aukcję tego napisu nie zauważy, dopiero gdy otworzy przesyłkę zrobi wielkie oczy. Sklep może się wymigać twierdząc, że przecież na aukcji było wszystko dokładnie napisane, więc nie ma żadnego powodu do uznania reklamacji. Weź z takimi wygraj… Ilu machnie ręką i przystanie na taką „zamianę”? Co za czasy… Jak będzie szariat to takim będzie się ręce obcinać...