Gdzie bezczelność ma granicę?

Wyobraźcie sobie, że do waszego domu przychodzi spec od remontów, nie zapraszaliście go, przyszedł i wszedł za próg bez zaproszenia. Zaczął gadkę od tego, że on robi świetne remonty i może taki zrobić w waszym domu, jest w tym dobry. Mówicie mu, że żadnego remontu nie potrzebujecie, bo sobie samo go zrobiliście, podoba wam się tak jak jest i nie macie zamiaru zatrudniać do tego kogoś z zewnątrz, skoro sami potraficie sobie to i owo zrobić. Może nie położycie gładzi jak lustro, ale na wasze potrzeby to wystarczy. A on na to, że jak tak patrzy, to widzi, że w waszym domu to jest syf, wszystko jest do bani, kiepskie i do niczego, ogólnie to efekt tego remontu „jest nie z tej bajki, nawet nie z tej planety czy galaktyki.” Brud, smród i ubóstwo... On zrobi to lepiej.

Co byście z takim natrętem zrobili? Ja pewnie obiłbym mu mordę czymś ciężkim i wykopał za próg. Pomyślicie, że takie sytuacje się nie zdarzają, że nikt nie jest aż tak bezczelny... Mylicie się bardzo, ostatnio do firmy zadzwonił facet z poznańskiej agencji reklamowej, chciał się umówić na spotkanie, żeby zaoferować projekty graficzne i zrobienie strony internetowej. Gdy ja mu na to, że akurat to wszystko robimy sami, on używając dokładnie tych słów, które włożyłem w usta hipotetycznemu majstrowi, stwierdził, że nasze materiały i strona to totalne badziewie. Delikatnie mówiąc zje*ałem gościa za chamstwo i bezczelność a następnie rzuciłem słuchawką. Szokujące jest to, że koleś z głosu nie był bezczelnym gówniarzem świeżo po studiach, który myśli, że tak oryginalnymi metodami zdobędzie świat. Facet brzmiał na nie mniej niż 50 lat, więc zastanawiające jest skąd się ten facet urwał...

Rozumiem, że foldery czy strona nie muszą się wszystkim podobać, że ktoś inny zrobiłby je lepiej, może nie mają najnowocześniejszej stylistyki itp. Takie rzeczy mogą się jednemu podobać, drugiemu nie, ale żeby tak chamsko krytykować czyjąś pracę licząc na to, że w rewanżu zatrudni on nas do pracy to szczyt głupoty, chamstwa, zadufania w sobie i kretynizmu.