Wracamy do plucia jadem! Hejt nasz powszedni!

Wiecie, jakiś czas temu sobie postanowiłem, że Moherowo nie będzie miejscem wylewania żali i plucia jadem… od tego czasu serwis oklapł jak to i owo na starość… Chyba czas wrócić, bo czasy robią się takie, że będzie co wylewać i czym pluć w oczy dobrej zmianie.

Od wyborów szukałem wyznawcy PiS, bo jakoś tak nikt się do nich nie przyznawał, żeby w mordę nie dostać. Udało się, wreszcie znalazłem takiego, co to wierzy, że Szydło ma plan, że ta ekipa wie co robi i nie prawda, że zadłuża kraj szybciej niż Gierek. W mordę nie dałem, bo gościa mimo wszystko lubię, ale znalazł się unikat.

No dobra, a teraz jadem :) W kogo by tu… No komu… No niech będzie – kibicom. W końcu euro trwa. Dziś jeszcze ludziska pełni wiary w zwycięstwo, ale już po meczu z Niemcami dzisiejszy bohaterowie będą skończonymi patałachami… Bo tak już u nas jest, że jak jesteś na topie, to jesteś zajebisty, ale wystarczy, że raz się potkniesz i stajesz się wrogiem numer jeden. Bo każdy tylko czeka na moment, by poczuć się lepszym, by poznęcać się nad najdrobniejszą porażką… Dlatego patrzę teraz na tę tłuszczę, co sądzi, że trzyma boga nieistniejącego za nogi by za chwilę jeb*ąć o glebę i mieć pretensje do całego świata.

Ostawiam, że Polacy zaliczą porażę bo sędzia był zły, murawa zbyt mokra lub wiatr nie w tę stronę (niepotrzebne skreślić).

I żeby nie było wracamy do jady, będę opluwać, obrażać i hejtować ja przystało na małego, komunistycznego i sfrustrowanego gnojka lewaka! Wraca hejt nasz powszedni!